W oczekiwaniu na wytęsknione i „pocieszne nowiny" z 1621 roku. Zapomniany „prolog" do „Diariusza" Prokopa Zbigniewskiego
Słowa kluczowe
Abstrakt
Na specyfikę książeczki zawierającej dziennik Prokopa Zbigniewskiego niewątpliwie wpływa introdukcja, poprzedzająca główny i zasadniczy tekst sprawozdania spisanego przez żołnierza i uczestnika wojennych zmagań nad Dniestrem. Wyraziście akcentuje wagę pojawienia się w obiegu księgarskim tej relacji, wreszcie godnej zaufania i, co jeszcze ważniejsze, dostarczającej "pociesznych nowin". Inne spekulacyjne, bo "omylne" doniesienia przegrywały zatem konkurencję z dopiero co wytłoczonym nakładem "Diariusza", przynajmniej taką tezę udaje się wyczytać z anonsowanego w tytule tego szkicu "prologu". Ten niedługi "wstęp", otwarty tytułem nadrzędnym ("Adversaria abo terminata" [...]) i podtytułami ("Protrepticon", "Syncretismus", następnie: "Terminata rzeczy wojennych z Turkiem"), pozwala uchwycić subtelny niuans panującej w ówczesnym społeczeństwie atmosfery, naznaczonej, mówiąc najkrócej, trwogą. Jedność odczuć, wspólna troska o los narodu i państwa dokumentują zarazem utrwalający się na coraz większą skalę patriotyzm, który a obserwujemy tę prawidłowość po raz kolejny ugruntowywał się między innymi dzięki słowom utrwalanym pochodem liter.
Podgląd
Pobrania
Opublikowane
Jak cytować
Numer
Dział
Kategorie
Prawa autorskie & Licencja
Utwór dostępny jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Użycie niekomercyjne – Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe.